Końcówka sezonu, a więc dodzierguje się druga mitenko-rękawiczka z kapturkiem.... jeszcze paluszki - czyli to co tygryski lubią najbardziej - dziubdzianie się..... :(
Wydziergała się w przerywniku taka oto opaska, mus był dodziergać jeszcze "cuś" z serii wrabiane, czy jak ktoś woli Fair Isle:)
Początki nowego sezonu, przechodzę powoli w dział wiosennych udziergów:) Zaczynam od Ginkgo, pierwsza próba wzoru w ogóle, na małej wersji dziecięcej, na 3 motywy:
Próba wzoru potrzebna, bo w kolejce czeka coś.... pięknego, czego zepsuć nie mogę... to będzie Gingko właściwa, a skąd ta wełenka i co za ona, to jak będę się chwalić efektem końcowym:
Do tego zrobiłam pierwszą w życiu farbowankę.... farbkami do bawełny, ale Pan Miły powiedział, że jego Małżonka wełnę farbowała nimi doprowadzając do wrzenia i nie "chybając", co by się nie "splstiło".... :D no to do wrzenia doprowadziłam, nie chybałam..... Miała wyjść wiosenna zieleń, wyszła "laska myslivca":) no dla miłośników leśnych ostępów na pewno.... ratowałam się pogłębiając żółty w zielonym.... biorąc pod uwagę, że pierwotnie był to jasny róż (ten co na Ginkgo dziecięcej powyżej:), to efekt chyba nie jest najgorszy, chociaż 2 identyczne farbowania a wyniki zupełnie różne, chyba trzeba dofarbować jakiś 3 odcień zieleni i zrobić jakieś cieniowane cuś, albo taki żółty, jak sznureczek? to też na tym różu taki żółty mi wyszedł:)) Pierwsze koty za płoty.
No i jeszcze wydarzyło się: mały artykulik na temat wzorów wrabianych na jeden z portali, ot taki dla niewtajemniczonych garść ciekawostek - tu pragnę podziękować Antoninie za jej cykl o tego typu wzorach, nieoceniony kawał dobrej roboty z górą linków, dzięki którym można podążać wgłąb i zainspirowana, podążyłam:))..... oraz szybki projekt logo (bannerka?) dla recenzji-wloczek.blogspot.com
To tyle, za niedługo odezwę się z tymi Ginkgami pewnie........ :))
ps. ta wełna, co mi przyjdzie jutro, ta Extra, to mi chyba super zastąpi Nepala do cardigana Golden Wheat, który robiła Pipmoshka, a na który to materiał wciąż brakowało mi forski.... tylko muszę skupić się na farbowaniu...... ten kardigan jest tak strasznie śliczny, i tak strasznie mój, że aż strasznie się boję go zacząć i zepsuć:)))) jaki kolor? jeszcze nie wiem.... a w ogóle to uważam, że Pimposhce wyszedł lepszy od oryginału:D Pewnie pobiegnę po wskazówki jak już zakupię wzór i poczytam....
Przepiękne dziełka!! Twoja doba to chyba naprawdę ma 48h (co najmniej)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie i szalenie kolorowo :)
OdpowiedzUsuńOpaska śliczna, eh..wszystko super!
OdpowiedzUsuńpiękna opaska!! jednak większe pokłony składam zestawom norweskim :-) pozdrawiam i zapraszam do siebie :-)
OdpowiedzUsuń