piątek, 29 lipca 2011

Powrót z urlopu....

I w związku z tym okres przystosowania do normalnego życia na starych śmieciach..... robótki w kącie, trzeba najpierw się ogarnąć, pomyśleć....... na urlopie w PL najmłodsza latorośl ochrzczona.... po co pisać o tym na blogu o robótkach ręcznych?? Bo na latorośli ręcznie dziergany przeze mnie kubraczek, którym chciałam się pochwalić:))) tadam!
ps. mało widoczne? wolną chwilą ofocę samo bolerko:)))
ps2. obiecuję niebawem ożywić nieco blog, na razie brak czasu, brak czasu...........

poniedziałek, 4 lipca 2011

No i znowu przyjdzie mi czapy robić....


Taka zima tego lata! :))
Czapa jeszcze gorąca, prosto z szydełka zdjęta:)
typ - wczesna jesień......Czapka ta narodziła się z
naoglądania się pięknych wytworów i pomysłów
,w które obfituje... internet:) . W weekend chwyciłam 3 torby resztek
włóczek i .... wyszło co widać na załączonym
obrazku:)

Czekamy z ustęsknieniem na wyjazd do babć...
a przy okazji - czapka typu "zimne lato".... Czapka
od początku do końca powstała w mojej głowie i
za pomocą moich rąk:) no.... ewentualnie jakimś tam
haczykiem był pomysł na dziurki układane w formę
kwiatków.... jak widać, pomysł baaardzo luźno
wykorzystany;)



No i poprawiona Rzepicha..... wcześniej wyglądała
znacznie mniej ciekawie, wg mnie.... teraz - lepiej:)
Poprzednia Rzepicha do obejrzenia TU. I tam i tu
ozdobą są kwiatki zrobione metodą frywolitkową....
Poza kwiatkami nic innego nie zrobię czółenkiem
- brakuje mi cierpliwości:))..
Rzepicha to moja domowa nazwa na ów wytwór,
który powstał na podstawie wzoru z ravelry.






Pierwszego maja powitałam Was na tym blogu
sweterkiem z rękawem 3/4 a może nawet 1/2:)).
Dziecko doczekało się w końcu owej zapowiedzianej
ozdóbki - kwiatek, a dokładniej 2 kwiatki
frywolitkowe i już wiadomo, która strona jest przodem:)
Ów sweterek powstał na bazie wzoru na kamizelkę,
też z ravelry.


Jak bardzo luźno traktuję wszelkie wzory i inspiracje
- możecie popatrzeć powyżej i porównać z "oryginałami"
z ravelry.com...... (nie wiem, czy się strony otworzą
osobom niezalogowanym do ravelry....)

Co by tutaj teraz znowu....... ????? :))))

niedziela, 3 lipca 2011

Pogoda jesienna...

Zimno i deszczowo, toteż znowu pociągnęło mnie w kierunku czapek:)) A tymczasem wykończyłam, co leżało na stole w kuchni.... za tydzień wyjeżdżamy na urlop - trzeba było w końcu zaległości uprzątnąć.... i tak wyszło trochę turkuso-fioletów, na luźne zamówienie, zobaczymy, czy coś się spodoba i co sobie dziewczyna wybierze. Bo wyszło mi w tym samym gatunku, jakby tak dorobić kolczyki, to ze 3 pełne komplety + ten dziwny brąz ze złotem...... Last but not least - Guzik!! hehe.... Fimo na razie poodpoczywa, zapowiadam zwrot ku włóczkom:)

ps.pogoda do pupy, ze zdjęć nie jestem zadowolona, jak widać, te same motywy na tym samym tle a efekty kolorystyczne zupełnie różne...... muszę dopracować warsztat fotograficzny:)))) Najwierniej oddaje barwy zdjęcie nr 1. Brązy wyszły bardzo dobrze... a guzik - perfekcyjnie! :))