Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ponczo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ponczo. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Zapowiadałam

miesiąc temu.... 2 poncza i tubę.... i są:

 Alpaca Brushed i Lace od Dropsa, druty nr 5mm - to powyższe ponczo.

Moher Extra Klasse od Zitrona, podwójnie, druty nr 7mm, powyżej.
Poniżej poncho nr 2, Nepal, druty nr 5mm.




Zrobiłam... robi się sukienka i chusta - poniżej:

Wybaczcie jakość zdjęć, aktualnie nie mam czasu podrapać się po głowie....

sobota, 8 lutego 2014

Ponczo z warkoczem

Zaczynałam i nawet kończyłam 2x, do trzech razy sztuka, teraz dopiero jest tak, jak to mi postało w głowie (chociaż wzór ilustracyjny niby był). Druty nr 6, nitki różne, Silk Yarn Art, Alpaca Superlight Lang i nitka śmietankowej merino no name z zapasów, ponczo zrobione bez żadnego szycia, po zakończeniu oczek - 2 nitki do schowania:) To lubię.... oczywiście do kompletu czapka nawiązująca tematycznie do poncza. Ściągacz zaczęłam na drutach 3,5, po dwóch rzędach przeszłam na 4, "body" czapki na 5. Mam nadzieję, że w ten sposób ściągacz zachowa swoją elastyczność i funkcję "obciskającą" na dłużej - nowością są te 2 rzędy na drutach jeszcze mniejszych niż pozostała część "normalna" ściągacza. Oczka nabieram luźno (nie krzyżowo).







 Zapowiedź przyszłego.....



Jak jest zrobione ponczo - a, zdradzę Wam:)
Nabieram oczka metodą tymczasową (np na łańcuszek szydełkowy), przerabiam Xoczek, 2 lewe, 7 prawych - na prawej i lewej stronie..... przerabiam tak długo, jak duży otwór na głowę chcę mieć ( między 1/3 a 1/2 całości)  - wtedy przerabiam rządek łączący oczka przerabiane z oczkami nabranymi tymczasowo - to jest początek warkocza, bo od razu robię przeplot 7x7oczek..... no i dalej lecimy, na drutach mam podwójną ilość oczek  i warkocz 7x7oczek oddzielony z obu stron 2 oczkami lewymi.... i tak do pożądanej długości - trzeba pamiętać, że ponczo układa się po skosie i na dole będą wisiały rogi prostokąta, które mogą okazać się zbyt długie, jeśli przesadzimy:)
Na zdjęciu zaznaczyłam początek roboty - oczka nabrane tymczasowo i połączone.



sobota, 30 listopada 2013

Ponczo Myszka

Myszka w kolorze, myszka w dotyku, dziergane z 2 nitek, jedna to Lace Dropsa (70% baby alpaca i 30% jedwab) a druga to nowość Dropsa w tym sezonie - Alpaca Silk (77% alpaca, 23% jedwab). Po praniu fajne lejące i milusie, jak futerko myszki:)) Druty nr 5, golf i dół nr 6.  Ponczo przechodziło poprawkę golfu, z węższego na szerszy. Dalej w zestawie mamy otulacz blisko szyi z samej Alpaki Silk w tym samym kolorze jasno szarym (uwaga, kolor de facto jest szaro beżem, szary ciepły odcień, na pewno nie popiel:). Druty nr 5. I kropka nad i - czapka... w tym sezonie hitem u mnie jest inspiracja na wzorze lete , lub jak to nazwały Drogie Koleżanki - wzór choinki:) Czapka tutaj jest jakby do kompletu... użyłam świetnej wełny Grignasco.... zapomniałam nazwę, a banderolka już wpadła w ręce, które wykorzystały ja na bransoletkę;) Znalazłam tylko jeden motek, ale od pierwszego wejrzenia wiedziałam, że to to... i jeden na czapkę wystarczył, dodałam drugą nitkę Alpaki Silk, dla wyrównania koloru, bo ten Gringasco z kolei okazał się super extra popielatym, więc trzeba było go troszkę "podbeżowić", czapa nabrała właściwych zimowych gabarytów:)  Druty na ściągacz nr 6, reszta nr 7. A jak efekty? Oceńcie same....








Zapowiedzi:

wtorek, 10 września 2013

Mgliste poranki

nastały... Zrobiłam ponczo na bazie Ginkgo. Już kiedyś takie powstało dla kuzynki TUTAJ.  Robiłam z mojej ulubionej alpaki, podobnie jak chusty Ginkgo. Wtedy na drutach nr 5 - miałam wrażenie, że trochę za spore oka i ogólnie dość długie wyszło (sporo puściło po praniu, skoro było tak luźno) potem potwierdziła kuzynka, że się łatwo zaciąga. Chusty robię na drutach nr 4, ponczo na 6 powtórzeń na czwórkach wychodziło ciut jakby za małe, za krótkie.... więc krakowskim targiem górę gładką zrobiłam na 4,5 a dół liście na 4 i chyba jest tak akurat i w długości i w szerokości:) Może dla kogoś to mała różnica, bo tylko 0,5 i tylko na górze, ale... jednak, bo troszkę wtedy więcej odda długości po praniu i te niuansiki.... mnie czasem doprowadza jakaś taka drobnostka do szału, że 2cm mogło by być dłużej albo krócej i .... nie śpię po nocach:)) W wersji błękitnej z kolei wciąż mam wrażenie, że został obwarzanek na dole, ciężko blokować dół poncza... chyba jeszcze raz to zrobię... a może zostawić???

No a potem pojawiła się nagła potrzeba - ochłodziło się trochę a Hania chodzi z przedszkola rano na basen, jak to potem dzieci wracają, mogę się domyślać, że z niedosuszonymi włosami itepe *chociaż wybrańców na basen chodzi chyba tylko z 15 i 2 Panie, więc jakoś ogarniają, ale jednak czapeczka na PO by się przydała, oczywiście bawełnianki brak. Zagrzebałam się w pudełku z resztkami i ..... wynalazłam mieszankę luksusową na komplet prawdziwie wełniany, wystarczyło połączyć 3 nitki, dobrać 4 motek na tubę....  początkowo miało być na dziecko, ale okazało się że materiału jest na dorosłą wersję... więc dziab dziab.... MUSIAŁAM już ręce wsadzić w coś nowego i szybkiego. Bawełniankę zatem szydełkowałam potem, w nocy do 2.00 oglądając HBO jak leci, a leciało dość fajnie nawet:) Bawełnianka o 7.00 pojechała do przedszkola, a ja biorę się za chustę i .... tubę-otulacz do czapy melanż-luksus:)

Także mglisto, chłodniej, jesiennie...