Dziergałam, farbowałam, sprzątałam, układałam, cieszyłam się nową komodą:))
Mieliśmy w weekend gości, dostałam orchideę..... bardzo się cieszę.... :) Bordo moher dla Starszej Pani - moher niewiadomy, darowany, połączony z bordową nitką wełny, druty KP6.
Pamiętacie moje pierwsze farbowanie "bursztyn/koral, ziemista trawa"?? Sweterek na wykończeniu, raglan (specjalnie dziurasty) wg Pimposhki - polecam, bez mierzenia tylko na podstawie bezdusznych cyferek leży super, bez prucia:)) Plus grafit, plus oryginalny sinomodry... nie wiem, czy 3 motki bursztynu (i 2 pozostałe) wystarczą na stosowną długość sweterka rozm. ok. 44...... cała nadzieja w tym, że po pierwszym praniu trochę się wydłuży samoczynnie;) No na pewno tego misz maszu już nie odtworzę:)) Wełna z "moich czeskich" Extra i druty KP6. Całością jeszcze będę się chwalić w stosownym momencie...
Gdy robicie na okrągło paski, to też w miejscu łączenia wychodzi Wam taki sznureczek?? Ja ciągnę 3 kolory od początku do końca i z lewej strony jest taki sznureczek, a prawej tylko taki... śladzik:) generalnie nie jest to wg mnie żaden mankament:))) to i tak jedyny ślad łączenia czegokolwiek z czymkolwiek w swetrze robionym na okrągło od góry:))
I farbowanki drobne do Leśnika-Gbura.... prawie wg założeń, tzn żółty chciałam brudny a wyszedł jasny czysty (farbowałam naturalną Barbarę), a pomarańcz chciałam żywy, jaskrawy wręcz, wyszedł buro-starozłoto coś tam - przebija ten fiolet, chyba dopomarańczę go... (farbowałam bzową Ruby, czerwony też z tego). Czerwony wyszedł taki, jakiego oczekiwałam.... Leśnik skulkowany czeka na resztę i do dzieła!.... A co z tego będzie - tajemnica, hehehe......
Piękne wyroby:)
OdpowiedzUsuńMam storczyka identycznego, tyle, że akurat "w stanie spoczynku" - przekwitł i ...śpi :)