Odkąd ostatnio robiłam wpis... i tak, pojawiła się drukarka wifi:)) Za okazyjną cenę, używana, trzeba wymienić tusze i okej... pofimowałam - jejku, jak to dawno temu już było! - zdjęcia poniżej. Potem złapała mnie angina, zatrucie penicyliną... ale się drutowało - zdjęcia poniżej:) Pogoda w kratkę, trzeba by się wziąć za coś "domowego", jakieś sprzątanie? gotowanie? Więc tylko migawka i ... lecę.
Chusta z Malabrigo Lace, druty,... masakro! 2,5.... wzór Citron , wyszedł mi cały moteczek do cna. Strasznie to delikatne i takie... aksamitne, trochę się czepia... stosunkowo nieduża 137x43cm.
Ładną mam szpilę do chust??? :D
Zapowiedzi w kolejności (czerwone jeszcze chyba zmienię...):
Śliczna chusta, ba bardzo ciepłą kolorystką, więc na sam widok cieplej się robi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Liadan
piekna chusta...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńZ zapowiedzi to pierwsze mi się podoba :) Korale już chwaliłam w innym miejscu ;)
OdpowiedzUsuńNo, no, no...
OdpowiedzUsuńSama nie pisze, a innym wypomina :)
Wisiorek się mnie podoba. I reszta jak zawsze, też :)))
U mnie " gościowo" i " ogrodowo". Nie ma kiedy taczek załadować. No i pieczenie makaroników mnie zajmuje, bo niestety - wychodzą :)
Z tego, co pamiętam czeskie jajka mają w sumie glównie białko i wodę, więc pewnie było ich za dużo i stąd ta płynna forma.
Ja bym się nie poddawała :)
Wiem, figura i takie tam...
Ale ja bez figury, a szczęśliwa jak z rozmiarem 36 :)
Może nie ma sensu się katować?!
Ile pięknych rzeczy!
OdpowiedzUsuńSAME pięknotki ;) spokojnych Świąt ;))) pozdrawiam serdecznie A.
OdpowiedzUsuń