I parę innych.... oto mój urobek ostatni.....
To stalowe to top na ramiączka z bambusa z dodatkiem bawełny, świetne w dotyku... ale nie pokażę całości, bo bez manekina wygląda... nieatrakcyjnie:) a rozmiar nie mój, więc na ludziu też nie mam jak pokazać... :)
I dla rozluźnienia mięśni dłoni - nowe biżutki...
A przyszły weekend być może we Wrocławiu z Fanaberią i wrzecionem:)
Super, że uzyskałaś wreszcie czarny :)) Biżuteria baardzo ciekawa, mnie ujęły szczególnie kolczyki z brązowymi ptaszkami (?) :))
OdpowiedzUsuńsliczna bizuteria...i czekam na manekinowe zdjecia a spotkania zazdraszczam.. ...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńCzy kolczyczki to Twój własny wyrób?? Ja chce takie!!
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te niebieskie i ptaszki :))
OdpowiedzUsuńBambus z wełną musi być w dotyku fantastyczny! Jakie Ty równe oczka robisz:) Dzięki za namiary na "makaronowe" blogi:-*
OdpowiedzUsuń