Włóczka była z zapasów, guziki jak ulał, próbka mniej więcej odpowiadała ... do dzieła! Od razu sobie wymyśliłam, że będzie kaptur, zresztą od kaptura całość się rozpoczyna... kieszonki... rozmiar widziałam, że będzie płaszczykowaty... a że od pachy już jakoś monotonnie szło, to jeszcze dorzuciłam karo z tyłu... a oryginał to Grasshoper Lete
http://www.letesknits.com/pattern-23.html
Druty 3,75, włóczka 50/50 merino akryl, zabrakło, dokupiłam i ... na mokro inny odcień, na sucho nie widać, ale za to trochę na jakości producent oszczędził przez ostatnie 2 lata i ciut cieńsza nitka... no cóż...
Model uważam za wielce udany:)
Na razie za wiele do pokazania nie będzie, bo mam napuchniętego kciuka i chyba trochę to potrwa, zanim wezmę druty do ręki...