Włóczka była z zapasów, guziki jak ulał, próbka mniej więcej odpowiadała ... do dzieła! Od razu sobie wymyśliłam, że będzie kaptur, zresztą od kaptura całość się rozpoczyna... kieszonki... rozmiar widziałam, że będzie płaszczykowaty... a że od pachy już jakoś monotonnie szło, to jeszcze dorzuciłam karo z tyłu... a oryginał to Grasshoper Lete
http://www.letesknits.com/pattern-23.html
Druty 3,75, włóczka 50/50 merino akryl, zabrakło, dokupiłam i ... na mokro inny odcień, na sucho nie widać, ale za to trochę na jakości producent oszczędził przez ostatnie 2 lata i ciut cieńsza nitka... no cóż...
Model uważam za wielce udany:)
Na razie za wiele do pokazania nie będzie, bo mam napuchniętego kciuka i chyba trochę to potrwa, zanim wezmę druty do ręki...
Piękny jest ten antyczny róż, trochę podobny do wrzosu. Płaszczyk bardzo ciekawy, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! Wspaniały płaszczyk w przepięknym kolorze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale u Ciebie uroczo dzisiaj :) Młoda dama cudnie prezentuje się w płaszczyku.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu na dziewiarski front :)
Płaszczyk wyszedł świetny i kolorek i fason, no i kaptur! Ale mnie zauroczyła modelka a szczególnie na pierwszym zdjęciu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mrrrrrrrrrrrrrrrr... cacuszko przecudne :)
OdpowiedzUsuńO, jakie piękności. I jeszcze ten kolor! Cud, miód i maliny.
OdpowiedzUsuńsuperaśny płaszczyk - też bym taki chciała :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się! dla siebie bym chciała coś takiego ;)
OdpowiedzUsuńCudny ten płaszczyk !!!Świetnie wygląda ten wzór przy guzikach!!! Muszę zapamiętać ten motyw :) Pozdrawiam serdecznie!!!! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny płaszczyk i ja bym się ubrała .
OdpowiedzUsuńŚliczny, bardzo ciekawy wzór. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń