troszkę dłużej, niż zamierzałam, zatrzymało mnie Fimo... może nie będę zdradzać kuchni:) Pochwalę się efektem końcowym.... w tym wypadku chyba to już będzie koniec, bez poprawek..... jako że właśnie jestem w trakcie rozgryzania nowego aparatu, nie jestem zachwycona samymi zdjęciami, trudno mi zdecydować, które zdjęcia lepsze, bo każde ma mankamenty a chciałam pokazać zestaw najlepiej jak się da........ Na warsztacie jeszcze.... bodajże 4 komplety, będę kończyć sukcesywnie, no i się chwalić:))
"Zielona trawka" :)
Podobają mi się te zielone sznureczki!
OdpowiedzUsuńJuż chwaliłam i czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńBomba!!! Siedzę i patrzę!!!!
OdpowiedzUsuń