czwartek, 23 lutego 2012

No i padłam trupem......

Zdradzę Wam, że do poprzedniej impresjonistycznej farbowanki chciałam dorobić błękit, mocny, ale błękit.... wrzuciłam do gara torebkę błękitu, trochę soli, trochę octu (co by mi na bank farby nie zmyło w płukaniu!)... doprowadziłam do zagotowania, poleciałam z garem do wanny, co by szybciej stygło (akurat w tym wypadku trzymające ciepło pół dnia Zeptery niekoniecznie mi pasują - ukłon do teściowej:).... po kilku minutach idę obejrzeć swój błękit.... wywalam do wanny..... a tu CUD ludzie! woda przezroczysta w garze..... nic ani kropla niebieskiego nie leci z wełny, naciskam - wyciskam ino zwykła wodę..... dowód poniżej..... a miał być kurna spłukany błękit!!! Szkoda, że za godzinę muszę wyjść z domu.......:(


edit: a pomarańczowego potraktowanego tym sposobem skurczybyk nie wessał...... hmmm.... 

edit 2: pomarańczowego wessało prawie do końca pod wpływem dłuższego trzymania w stanie wrzenia.... fakt, przy niebieskim zapomniałam się i mi się trochę pogotował..... :) 

edit 3: na dzisiaj koniec!... chyba:)
efekty są takie, że... niebieski wyszedł jak złoto, choć nie miał być niebieskim:)
poprzednie 3 trawiaste cegły są już.... koralowym bursztynem:) muszę poczekac aż wyschnie, bo mam obawy czy ciut nie podfilcowałam..... generalnie jestem zadowolona, fotki:


 i edit 4 - w księgarni są albumy malarzy przecenione... już mam oko na co najmniej 2 sztuki:) i album 1000obrazów, które musisz znać..... to tak może celem inspiracji???? :D

8 komentarzy:

  1. Bardzo interesują mnie te farbowanki, bo sama zamierzam lada chwila popełnic :)
    Jeśli możesz zdradzic, i znajdziesz trochę czasu, to napisz proszę, jak długo trzymałas 3-kolor z poprzedniego postu na parze, a w przypadku błękitu, ile to jest trochę soli i trochę octu na :) No i jaką ilośc włóczki farbowałaś w jakiej ilości wody? Będę ogromnie wdzięczna za odp :)

    OdpowiedzUsuń
  2. OOOO jestem bardzo ciekawa tego błękitu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie to ten niebieski jest śliczny :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Madziu, widze, że ty eksperymentujesz na całego:)) Super kolorek!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niebieski jest obłędny. Wyszedł Ci taki piękny odcień, że brak mi słów. Zresztą poprzednie cegły i korale też. A z impresjonistów czerp pełnymi garścioami, bo kolorystyka impresjonistyczna jest szczególnie piękna. To reż mój ulubiony styla w malarstwie :) Aż mi się zachciało poeksperymentować z kolorem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a mnie się podoba koralowa farbowanka;)))) ciekawa jej jestem w dzianinie;))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też jestem ciekawa.. tym bardziej, że od początku, jak tylko zobaczyłam nawet ten pierwszy efekt, to mi się urodził w głowie plan, jak to wykorzystać i z czym.... wykańczam to co ma zaległe i się biorę.... chociaż nie! mała próbeczka... :) bo już suchutkie..... niecierpliwiec ze mnie:D

    OdpowiedzUsuń
  8. No to padłam i ja! Szacunek! Niebieski skurczybyk zawsze sprawia problemy....

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i słówko:)