niedziela, 4 marca 2012

Jeszcze garść zaległości

Bo mi leżą na wątrobie i wejść w wiosnę nie pozwalają:)
Peniski dwa:

Strasznie to fajne wyszło i na pewno sama sobie osobiście takie udziergam na przyszły sezon!

Dla dziecka pluszanka... tfu znaczy się czapeczki na foteczki:) Tym razem wersja noworodek, więc na mojej prywatnej główce zdjęć nie będzie, tak małej już w domu nie posiadam:)




Miałam pomoc przez cały tydzień do lepienia kulek... no i się ulepiło:





I jeszcze tzw Klimt:)

 

5 komentarzy:

  1. Troszkę się tego nazbierało :) Szalone są te Twoje peniski! Znowu nie mogę oderwać od nich oczu :P

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczne te twoje drobiazgi,,,,pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ciekawe zaległosci ;)))) no i skąd ja to znam ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi sie podoba bizuteria. Pozdrawiam. Inka

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystko piękne ale Klimt bije resztę o głowę - jeden z moich ulubionych malarzy :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i słówko:)