czwartek, 6 grudnia 2012

Ogłoszenia parafialne:)

Niniejszym nadrabiam zaległości... niestety niespodziewana wizyta w Polsce opóźniła moje prace.
I tak "najsamprzód" pochwalę się swoimi udziergami. dla dzieci jakoś tak....

Komplet z mojej ulubionej mieszanki merino z akrylem - świetnie się sprawdza:) Tu podwójna, zimowa nitka:) Druty 6. Moje pomysły, wzory, wyroby.....


I czapucha dla noworodki Zosi:) Materiał i druty j.w.


Bear and Panda hat and mitts by Linda Cyr   - zrobiłam z mało elastycznej angorki, którą kupiłam na wystawie w Pradze od hodowczyni... nie mam takiej malusiej główki pod ręką, zobaczymy jak się sprawdzi, gdy dostanę informację od mamusi małej Zosi:)) Mnie się wydaje, że lepsza byłaby wersja z powyższego merino, bardziej sprężyste na główce... pewnie jeszcze kiedyś popełnię ów wzór:)


Wciąż i nadal jeszcze męczę 4 kangurki, jestem już tuż tuż na finiszu - ciekawe.... 2 miesiące... Ale tak potwornie mi się nudzi, że już nigdy więcej nie wezmę takiego zamówienia!

Zrobiłam mnóstwo zakupów, w przeciągu najbliższego miesiąca - dwóch powinnam sporo zrobić, ale czy wystarczy czasu na zdjęcia (dobre ciężko robić w takie pogody obrzydliwe), wpisy, opisy.... a propos opisów - nie miała baba zajęcia, to w najgorętszym okresie pisze wzór:))  ale .... ciiii.... :)

A teraz ważne ogłoszenie - idą na aukcjach dla Marcinka ostatnie przedmioty... po nowym roku znowu ruszy akcja, tymczasem zbierane są rękodzieła na Kiermasz...  warto wskoczyć choćby popatrzeć, jakie cuda ludzie wyrabiają:)) Za 3 dni kończy się też licytacja kolejnych włóczek, tym razem ufundowanych przez Nasze Motki , motków jest po kilka z danego koloru, 2-4... więc można już coś porządnego wydziergać:
Merino Stretch
Burcum Batik
Cotton Gold
Romantika 5szt
Romantika 4szt

Z Romantiki robiłam sukieneczkę:)

Dziękuję sklepom, Nasze Motki , Motkolandia, E-welenka,  które wzięły udział w aukcji i oddały kilka motków ze swoich zasobów - DZIĘKI! Jeżeli ktoś zgłaszał się na aukcje, a nie wymieniłam, pewnie aukcje będą wystawione po nowym roku:))) Dodam, że Marcinek nazbierał już kupę kasy i pełni optymizmu mogą z rodzicami jechać do Niemiec, ale...... JESZCZE TROCHĘ BRAKUJE ! Więc nie śpimy, nie zasypiamy gruszek w popiele....


Chętnie też wzięłam udział w akcji dla Antosi - na operację nóżek ... jeśli nie wiecie, jak to fajna sprawa, posłać parę groszy, to.... spróbujcie! Wraca w podwójnie:) Serio... O akcji pisała Antonina i Pimposhka :)

To chyba na tyle dziś z ogłoszeń parafialnych, następne pewnie za tydzień:))

2 komentarze:

Dziękuję za odwiedziny i słówko:)