nie nie, najpierw szaro buro a w innym kolorze - jakim? - będzie za kilka dni:) Ale ja też i o pogodzie.... do wczoraj szaro buro a dziś rano - biało! Po południu już zaspy po kolana, a czy jutro da się drzwi otworzyć? Kto wie....
Rękawiczki, te już znacie, tym razem z otwartymi palcami... przed praniem, wełna Arwetta Clasic Filcolany merino z nylonem, podwójna nitka, druty 3 i 3,5... a ja nadal takich nie mam, a buuuu..... :
Bolerko, już kiedyś robione w wersji lawendowej, teraz grafit, mój
pradawny moherek + resztka moherku ze skarbów ongiś nabytych od
Pimposhki, druty.... chyba 4, ale głowy nie dam uciąć, materiału schodzi
około 180-200m na taki 104-110 rozmiar - 5 latka, grzeje nieźle:
Ruszyła akcja "rękodzieło dla... "... tym razem dla Karolinki. W weekend postaram się wkleić więcej informacji.
Rękawiczki bombowe :-)
OdpowiedzUsuńSą idealne :-) Nawet kolor :-) A ten guziczek... Cudo !
Bolerko śliczne :-) Na białej bluzeczce wygląda pięknie.
Pozdrawiam serdecznie.
super rekawice. kazmizelka bomba .psuje do bialego .
OdpowiedzUsuńTe rękawice będą mi się śniły po nocach ;)
OdpowiedzUsuńI moje ukochane "łapki" :)
OdpowiedzUsuńKlapkowe są super. Bolerko również. Kolor piękny.
OdpowiedzUsuńpiekne bolerko. Zaglądam czasami do ciebie. zapraszam do mojego małego miejsca http://ludmilaidrutki.blog.pl
OdpowiedzUsuń