piątek, 18 stycznia 2013

Szaro buro aż tu nagle....

nie nie, najpierw szaro buro a w innym kolorze - jakim? - będzie za kilka dni:) Ale ja też i o pogodzie.... do wczoraj szaro buro a dziś rano - biało! Po południu już zaspy po kolana, a czy jutro da się drzwi otworzyć? Kto wie....

Rękawiczki, te już znacie, tym razem z otwartymi palcami... przed praniem, wełna Arwetta Clasic Filcolany merino z nylonem, podwójna nitka, druty 3 i 3,5... a ja nadal takich nie mam, a buuuu..... :



Bolerko, już kiedyś robione w wersji lawendowej, teraz grafit, mój pradawny moherek + resztka moherku ze skarbów ongiś nabytych od Pimposhki, druty.... chyba 4, ale głowy nie dam uciąć, materiału schodzi około 180-200m na taki 104-110 rozmiar - 5 latka, grzeje nieźle:






Ruszyła akcja "rękodzieło dla... "... tym razem dla Karolinki. W weekend postaram się wkleić więcej informacji.

6 komentarzy:

  1. Rękawiczki bombowe :-)
    Są idealne :-) Nawet kolor :-) A ten guziczek... Cudo !
    Bolerko śliczne :-) Na białej bluzeczce wygląda pięknie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. super rekawice. kazmizelka bomba .psuje do bialego .

    OdpowiedzUsuń
  3. Te rękawice będą mi się śniły po nocach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Klapkowe są super. Bolerko również. Kolor piękny.

    OdpowiedzUsuń
  5. piekne bolerko. Zaglądam czasami do ciebie. zapraszam do mojego małego miejsca http://ludmilaidrutki.blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i słówko:)