sobota, 15 lutego 2014

Miało być czerwono

Bo i tak te walentynki... ale czerwone jeszcze się kończy, gdy tymczasem.... coś co już było - Mgła - tym razem ostro niebieska... niebieski ku mojemu zaskoczeniu chwycił na tyle, że jeszcze za chwilę będzie druga odsłona tego niebieskiego, tego ale jakoby innego:) No i trochę spokojniej... tuba z boskiej suri alpaki ggh, podwójna nitka, druty nr 8, leje się się, gładka, puszysta, luksus. Ale krzywo mi się połączyło;) w sumie - nawet lepiej, bo po zawinięciu wychodzą bardzo zgrabne fałdy, mam wrażenie, że zgrabniejsze, niż przy otulaczach zszytych prosto.



12 komentarzy:

  1. ta niebiska paęczynka boska :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niebieski lepszy od czerwonego :)))) komin też ciekawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ta mgiełka niebieska obłędna po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała mgiełka w prześlicznym kolorze.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. obie mgiełki śliczne ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne robótki! Doskonałe wręcz, och cieszą oczy Twoje dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Komin cudny. Nawet zdjęcia oddają jego miękkość. Aż chciałoby się wtulić twarz.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sweterek jest cudny, taka lazurowa eteryczność. Pozdrawiam Trikada, http://trikada.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaaaa.... Pewnie już na fb podziwiałam, ale muszę to powiedzieć, że ta tuba "z boskiej suri alpaki ggh, podwójna nitka, druty nr 8, leje się się, gładka, puszysta, luksus" jest wspaniała i nawet mam kilka koncepcji stroju (wszystko już z mojej szafy) do niej - przepiękna w swej prostocie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i słówko:)